Najtrwalszy prezent jaki mogłem podarować synowi. Teraz drzewko będzie rosło wraz z nim. Prezent, który przetrwa lata. A co najważniejsze to dbanie o roślinę razem - bezcenne.”

Ten wpis ojca na Facebooku, utwierdza nas w przekonaniu, że warto było podjąć inicjatywę Pani Minister Małgorzaty Golińskiej. „Jedno dziecko, jedno drzewo” to akcja, w której rodzice sadzą na pamiątkę urodzin drzewo. Pani minister przyjechała do Przechlewa, aby spotkać się z dziećmi i ich rodzicami, którzy razem z leśnikami posadzili swoje drzewo.

W Przechlewie zadziałała jakaś niezbadana siła, która zachęciła do wspólnego dzieła. Gmina przeznaczyła do sadzenia teren w sąsiedztwie planowanej ścieżki rowerowej. Kiedyś powstanie tu miejsce wypoczynku. Nadleśnictwo przygotowało ponumerowane słupki, certyfikaty oraz na pamiątkię pluszowego niedźwiadka dla każdego dziecka.  Dnia 19 października wójt Krzysztof Michałowski przywitał aż 150 dzieci, które posadziły z rodzicami swoje drzewo.

Praca przy sadzeniu nie była szczególnie trudna, jednak trzeba było najpierw odnaleźć swój numerek, potem pokonać niemałą odległość przez pole. Zanim przystąpili do dzieła, ksiądz proboszcz Krzysztof Jakubek poświecił sadzonki i pobłogosławił zebranych. Nie spodziewaliśmy się takiego oblężenia, zabrakło słupków i certyfikatów, które trzeba będzie przygotować w późniejszym czasie. Niektórzy tatusiowie denerwowali się, że nie starczy dla ich synów dębów, a dla córek lip. Ostatecznie wszyscy, którzy przyszli posadzili swoje drzewa.

W kolejnych latach będziemy kontynuowali wspólne, rodzinne sadzenie drzew, które będą rosły razem z dziećmi. Nadleśniczy powiedział: posadziliśmy tu dzisiaj już nie drzewka, a prawdziwy las. Każdego roku ten las będzie coraz większy, a że będzie rósł to pewne, przecież rodzice, a potem synowie i córki o to zadbają…

Na koniec akcji gmina zaprosiła na poczęstunek, można było spędzić czas w parku w przyjemnej atmosferze. Jeszcze tylko zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcie z Panią Minister, która podziękowała za spotkanie i prosiła wszystkich żeby, dbając swoje o drzewka, mile wspominali leśników.